Jak rozpoznać oszusta?

Oceń nas

oszust- w- transporcie

Kradzieże ładunków w transporcie po prostu się zdarzają. Tak jest i pewnie długo nic się nie zmieni. Warto jednak dbać o to, by nie paść ofiarą oszusta.

W przypadku podjęcia współpracy z nowym kontrahentem należy przede wszystkim dokładnie zweryfikować jego firmę, sprawdzić prawdziwość dokumentów. Najczęściej łupem oszustów padają nadawcy, którzy pilnie poszukują transportu do przewozu towaru, który jest bardzo łatwy do zbycia i stanowi niemałą wartość. Mowa tu między innymi o sprzęcie AGD czy RTV. Pośpiech jest złym doradcą. Jeśli nadawca ma przysłowiowy nóż na gardle to bardzo chętnie z takiej sytuacji skorzystają firmy, które w ogóle nie mają zamiaru jego towaru dowieźć do wyznaczonego miejsca.

Oszuści działają bardzo wyrachowanie. Dostarczają komplet wymaganych dokumentów, których wiarygodność na pierwszy rzut oka nie budzi zastrzeżeń. W takich przypadkach umowa najczęściej zawierana jest już po załadunku, gdyż weryfikacja dokumentów zabiera jednak trochę czasu. Należy pamiętać, ze oszust może podszyć się pod firmę rzetelnego kontrahenta posługując się zdobytą kopią jego dokumentów.

Jeśli masz do czynienia z niską stawką za fracht proponowaną przez przewoźnika, wygodnymi warunkami dostawy oraz minimalną informacją w zleceniu transportowym, powinno to wzbudzić Twoje podejrzenia i obudzić czujność.

Jak działają oszuści?

Otóż bardzo często wynajmują przewoźnika, który nie ma pojęcia o planowanej kradzieży towaru. Kierowca podjeżdża pod załadunek, dostaje od ?oszusta ? zleceniodawcy? dokumenty, w których jednak jest już podane zupełnie inne miejsce dostawy, niż to wskazane przez nadawcę ładunku. Najczęściej towar wieziony jest do państwa z Europy Wschodniej i wyładowywany w jednym z magazynów. Kierowca przekazuje dokumenty i wraca nieświadomy, że nikt nigdy mu za przewóz nie zapłaci. W międzyczasie oszust ? spedytor informuje nadawcę o miejscu położenia auta, sam dzwoni i uspokaja, że niestety awaria pojazdu opóźni nieco dostawę. Po kilku dniach telefony nie odpowiadają, a konto znika z giełdy transportowej, urywa się wszelki kontakt. Firma, która została oszukana właściwie może szukać wiatru w polu. Jedyne, co można zrobić to zareagować od razu, kiedy pojawią się podejrzenia kradzieży. Szybkość reakcji będzie odgrywać istotną rolę w przypadku ubiegania się o odszkodowanie od ubezpieczyciela ładunku, zwiększa też szansę na znalezienie towaru.

Najczęściej kradzieży ulegają ładunki, które wysyłane są przez nadawców do krajów byłego Związku Radzieckiego, dlatego bardzo ważne jest jak najszybsze ustalenie, do organów jakiego państwa należy złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa. W trybie ubiegania się o odszkodowania ubezpieczyciel zwraca uwagę, czy poszkodowany poinformował policję o kradzieży, czy oszustwie. Jeśli podjęte zostaną działania mające na celu udowodnienie oszustwa, to firma ubezpieczeniowa może odmówić wypłaty odszkodowania winą za taki stan rzeczy obarczając nadawcę, który w nierzetelny sposób zweryfikował swojego kontrahenta.

Obecnie oszuści działają coraz profesjonalnie, zacierają ślady, okazują się dokumentami, których naprawdę szczegółowa analiza pozwala wykryć oszustwo. Dlatego należy pamiętać, aby podejmować współpracę ze sprawdzonymi firmami, a w sytuacjach nadzwyczajnych mieć zawsze przygotowane procedury, które umożliwią jak najszybsze podjęcie czynności związanych z uzyskaniem odszkodowania.