Polska naruszyła prawo europejskie, przewoźnicy mogą odzyskać pieniądze za otrzymane kary

Oceń nas

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, iż Polska nieprawidłowo interpretowała i egzekwowała prawo europejskie dotyczące nacisków osi pojazdów przemieszczających się po rodzimych drogach. Koszty procesu będzie musiał pokryć nasz kraj, co wiąże się z wyrokiem unijnej instytucji?

  1. Problem od dawna
  2. Co postanowił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
  3. Chcesz odzyskać pieniądze? Musisz się pośpieszyć
  4. Jakie będą efekty tego wyroku?
  5. Problem od dawna

Polska od 2004 roku jest członkiem Unii Europejskiej. Jednym z założeń, które obowiązują w państwach unijnych jest posiadanie dróg dla samochodów z naciskiem jednej osi o wartości 11,5 tony, niestety w naszym kraju najczęściej spotyka się trasy do 8 lub 10 ton. Częstym procederem było karanie przewoźników za przekraczanie tych wartości, które powinny być zmienione, zgodnie z obowiązującym prawem wspólnotowym. Taką sytuację eksperci nazwali pułapką, w którą wpadło wiele firm transportowych. W dodatku była ona kosztowna, bo kary, które płacili wynosiły od 5 do nawet 15 tysięcy złotych. Ta sprawa toczyła się od kilkudziesięciu miesięcy. „W swej udzielonej w dniu 30 sierpnia 2016 r. odpowiedzi na uzasadnioną opinię Rzeczpospolita Polska poinformowała Komisję o swoich wysiłkach mających na celu przede wszystkim rozszerzenie sieci dróg publicznych, na których dopuszczony byłby ruch pojazdów o nacisku pojedynczej osi napędowej wynoszącym 11,5 t, jak również zmianę obowiązujących przepisów ustawowych i wykonawczych zmierzających do zmniejszenia liczby odcinków dróg krajowych oraz dróg wojewódzkich poddanych ograniczeniom dotyczącym nacisku osi pojazdów. Rzeczpospolita Polska wyjaśniła, że zmiany te miały wejść w życie w maju 2017 r. i w lutym 2018 r. Komisja, nieprzekonana o zgodności z prawem Unii zapowiedzianych zmian i nie akceptując terminu, w którym miały nastąpić zaplanowane zmiany aktów prawnych, postanowiła wnieść do Trybunału skargę na podstawie art. 258 akapit drugi TFUE (Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej).” – takie informacje podano w wyroku sprawy wydanym przez unijny Trybunał Sprawiedliwości.

  1. Co postanowił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej?

Pod koniec marca Europejski Trybunał Sprawiedliwości przedstawił orzeczenie, według którego Polska naruszyła prawo wspólnotowe dotyczące ograniczenia możliwości ruchu pojazdów o nacisku osi do 11,5 tony. W związku z tym rodzi się pytanie co z niesłusznymi karami, które otrzymali uczciwi przewoźnicy? Jak podkreślają specjaliści, należy złożyć zawiadomienie do odpowiedniej instytucji o ponownym rozpatrzeniu swojej sprawy. Szansę na odzyskanie pieniędzy mogą mieć podmioty, które otrzymały karę w przeciągu ostatnich 5 lat.

  1. Chcesz odzyskać pieniądze? Musisz się pośpieszyć

Od daty ogłoszenia orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przewoźnicy mają miesiąc, aby wnieść o ponowne rozpatrzenie sprawy. Część z nich może być dobrej myśli, bo chociażby Naczelny Sąd Administracyjny wstrzymywał postępowania czekając na stanowisko europejskiej instytucji. Największe szansę na odzyskanie środków, będą mieć ci, którzy otrzymali karę za przekroczenie nacisku pojedynczej osi w trakcie wykonywania przewozu międzynarodowego, lub wtedy, gdy na przykład Inspekcja Transportu Drogowego lub organy celne wyznaczyły grzywnę tylko za nacisk jednej osi napędowej, która była wyższa od 8 lub 10 ton, a mieściła się w granicach do 11,5 t.

  1. Jakie będą efekty tego wyroku?

Wyrok ogłoszony przez unijny Trybunał Sprawiedliwości wywołał falę komentarzy oraz opinii w polskiej branży TSL. „Aby prawidłowo wykonać wyrok nie wystarczy jedynie zlikwidować zezwolenia na jazdę po drogach samorządowych, o których mówi sentencja wyroku. Warunkiem minimalnym zgodności z unijnym prawem jest bowiem zapewnienie możliwości dojazdu do miejsca rozładunku lub załadunku pojazdów o nacisku osi 11,5 t wykonujących międzynarodowy przewóz drogowy. A to, wbrew wyliczeniom ekspertów rządowych mówiących o stratach sięgających kilkudziesięciu miliardów złotych, nie powinno generować jakichkolwiek dodatkowych kosztów, gdyż już dziś pojazdy te znajdują się na tych drogach. – wskazuje w swoim opracowaniu Maciej Wroński, prezes związku pracodawców Transport Logistyka Polska. Przewoźnikom teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na efekty tego wyroku.

Polska administracja ograniczając ruch pojazdów o nacisku 11,5 t łamie prawo unijne!

Nacisk na osie – koniec zamieszania na polskich drogach?

http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf;jsessionid=83E21129BC1C958B07EB9A8DFB91A35A?text=&docid=212012&pageIndex=0&doclang=pl&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=6162144