Ubezpieczenia OC ciągników siodłowych jeszcze drożej?
Drastyczny wzrost składek za OC ciągników siodłowych, czyli co zmusza ubezpieczycieli do podnoszenia cen?
Składki za ubezpieczenie pojazdów mechanicznych podrożały w tym roku nawet o kilkadziesiąt procent. Tak drastyczny wzrost cen za OC komunikacyjne nie był notowany od wielu lat. To jednak nie koniec, ponieważ polskich kierowców czekają kolejne wydatki z tego tytułu. Wydaje się, że czasy wojny cenowej na rynku polis już nie wrócą.
Dlaczego ubezpieczyciele podnoszą składki w tak ekspresowym tempie i czy można uniknąć podwyżek?
Obowiązek wykupienia polisy
Ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych to ubezpieczenie obowiązkowe, wynikające z Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszy Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152). Koniecznością wykupienia polisy OC objęte są wszystkie pojazdy samochodowe, ciągniki rolnicze, przyczepy, motorowery oraz pojazdy wolnobieżne z wyłączeniem pojazdów wolnobieżnych użytkowanych przez rolników w ramach gospodarstwa.
Zgodnie z prawem ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych objęta jest odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Ubezpieczeniu OC podlegają nie tylko szkody związane z ruchem pojazdów, ale również szkody powstałe podczas wsiadania lub wysiadania, bezpośredniego załadunku lub rozładunku oraz zatrzymania lub postoju pojazdów.
Mimo tego, że OC komunikacyjne jest obowiązkowe, stale wzrasta liczba osób jeżdżących bez ważnej polisy. Niestety teraz liczba ta może się jeszcze powiększyć ze względu na rosnące koszty ubezpieczeń.
Ubezpieczyciele dopłacają do OC
Taryfy składek ustalają same zakłady ubezpieczeń (ich wysokość nie jest regulowana urzędowo). Warto zatem porównać różne oferty, gdyż rozbieżność w cenach może być naprawdę duża. W ostatnim czasie na polskim rynku ceny OC znacznie jednak wzrosły i to we wszystkich towarzystwach. Wynika to z wytycznych Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących likwidacji szkód. KNF w kwietniu 2015 r. stwierdziła bowiem, że w Polsce ubezpieczenia OC są od lat trwale niedochodowe, a przy tym niższa jest jakość likwidacji szkód oraz poziom wypłat odszkodowań. W związku z tym Komisja wprowadziła specjalne instrukcje dla ubezpieczycieli, bezpośrednio związane ze wzrostem kosztów. Towarzystwa są zobowiązane od tej pory do wypłaty większych odszkodowań z tytułu wypadków komunikacyjnych (są to przede wszystkim odszkodowania i świadczenia za szkody osobowe, czyli te dotyczące obrażeń). Tylko w pierwszym półroczu 2016 r. zakłady ubezpieczeń wypłaciły prawie o 17% więcej świadczeń niż w tym samym czasie 2015 r. – kwota ta wyniosła 3,8 mld PLN. Dodatkowo pojawiły się nowe kategorie kosztów np. refundacja pojazdu zastępczego.
Na koszty działalności firm w sektorze ubezpieczeń duży wpływ miało także wprowadzenie w lutym br. tzw. podatku bankowego. Zgodnie z nową ustawą opodatkowaniem objęte zostały banki, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, firmy pożyczkowe oraz właśnie zakłady ubezpieczeń i reasekuracji. Ubezpieczyciele musieli znaleźć dodatkowe pieniądze na pokrycie tych wydatków, w związku z czym ceny polis zaczęły błyskawicznie rosnąć.
To nie koniec zmian cenowych na rynku
Obowiązkowe ubezpieczenie samochodów to spore koszty dla właścicieli. Teraz te koszty są jeszcze większe. Średnio w tym roku ceny posiadania i użytkowania pojazdów wzrosły o ok. 20 a nawet 50 % w porównaniu z tym samym okresem w latach ubiegłych. Ze względu na to, że zakłady w ubiegłym roku straciły z tytułu OC w Polsce około 1 mld PLN, kierowców czekają kolejne podwyżki. Najwięcej zapłacą młodzi kierowcy nieposiadający zniżek za bezszkodową jazdę oraz ci nieodpowiedzialni, którzy te szkody powodują.
Eksperci prognozują, że OC wzrośnie jeszcze o kilkanaście procent zanim kondycja finansowa ubezpieczycieli się poprawi. Jednocześnie twierdzą oni, że kwoty te nie są tak duże jak ma to miejsce w Europie Zachodniej.
Ale to prawdopodobnie nie koniec zmian cenowych na rynku. Jeśli zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Zdrowia w 2017 r. zostanie ponownie wprowadzony tzw. podatek Religi, wszystkich kierowców czeka kolejna podwyżka składek. Dołożą się oni bowiem do kosztów leczenia ofiar wypadków drogowych. Zgodnie z założeniem ubezpieczyciele będą mieli obowiązek przekazywania około 5-8% sumy składek, które wzmocnią medycynę ratunkową, a to rzecz jasna odbije się bezpośrednio na kieszeni zmotoryzowanych.
Podsumowując
Wzrost poziomu ochrony ubezpieczeniowej w wypadkach oraz nowe kategorie kosztów to główne przyczyny tegorocznego wzrostu cen składek z tytułu ubezpieczenia komunikacyjnego od odpowiedzialności cywilnej (OC). Niestety koszty te będą nadal drożeć. Nie we wszystkich zakładach jednak skala wzrostów jest taka sama, dlatego też klienci powinni sprawdzić i porównać różne oferty. Warto skorzystać z kalkulatora i przekonać się co mają do zaoferowania poszczególne towarzystwa.
Być może za jakiś czas ubezpieczyciele ustabilizują i zatrzymają wzrost składki z tytułu OC, jednak na razie nie ma co na to liczyć. Tak samo nie ma co liczyć na powrót walki cenowej, gdy towarzystwa starały się przyciągnąć klientów oferując tańsze polisy. Straty ubezpieczycieli z tego tytułu są zbyt duże. W tej patowej sytuacji można się tylko cieszyć z tego, że wzrosną odszkodowania i świadczenia wypłacane z OC, które zapewnią poszkodowanym pełną kompensację szkody.
MCPartners
16 listopada, 2016 @ 2:23 pm
Zawsze można skorzystać z usług firm optymalizujących stawki OC np. http://www.mc-partners.pl . Świadczą wiele dodatkowych usług wliczonych w opłaty OC, np. kosztorysowanie, likwidację szkód komunikacyjnych, marketing etc..