Branża transportowa coraz bardziej zagrożona
Pogłębia się deficyt zawodowych kierowców
- Rynek pracy kierowców w Polsce
- Dlaczego kierowcy odchodzą z pracy?
- Przewoźnicy zmuszeni są zatrudniać kierowców spoza Unii Europejskiej
- Rekomendacje
- Podsumowując
Transport drogowy w Polsce na przestrzeni ostatnich lat bardzo mocno się rozwinął. Ogromny wpływ na to miało przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. Od tego czasu rodzimi przewoźnicy dynamicznie zdobywali rynki międzynarodowe, które otwierały się na ich usługi. Kilka lat temu Polacy stali się liderami w Europie na drogowym rynku przewozu rzeczy. Obecnie polscy przedsiębiorcy transportowi obsługują 25% przewozów międzynarodowych w UE, rośnie także ich znaczenie w przewozach kabotażowych. Transport drogowy ma ogromne znaczenie dla polskiej gospodarki. Sektor ten jest jednak coraz bardziej zagrożony, gdyż z każdym kolejnym miesiącem pogłębia się deficyt kierowców zawodowych. Jeśli problem nie zostanie szybko rozwiązany, transport drogowy może stać się jedną z barier dla rozwoju społeczno-ekonomicznego w naszym kraju a także zmniejszyć udział polskich firm transportowych na europejskim rynku. Dodatkowo wpłynie negatywnie na bilans płatniczy Polski. Należy zatem jak najszybciej podjąć szereg działań prowadzących do zwiększenia liczby osób pracujących w tym kluczowym zawodzie.
O tym, jak zmniejszyć skalę niedoboru kierowców oraz ograniczyć konsekwencje tego niepokojącego zjawiska traktuje najnowszy raport PwC przygotowany na zlecenie (i we współpracy) Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”. Opracowanie to jest pierwszą kompleksową analizą rynku pracy kierowców zawodowych w Polsce.
Wyniki badań potwierdzają, że na polskim rynku brakuje kierowców a droga do zawodu kierowcy jest długa i kosztowna. Szacuje się, że w Polsce jest ok 600-650 tys. zawodowych kierowców pojazdów ciężarowych i pasażerskich. W sektorze drogowego przewozu rzeczy aktywnych jest ok. 500-550 tys. kierowców. Dane te określa się na podstawie liczby osób odbywających co roku obowiązkowe szkolenia okresowe oraz uzyskujących kwalifikacje wstępne. Niestety liczba ta nie rośnie (zbyt mało osób uzyskuje rokrocznie kwalifikacje niezbędne do wykonywania zawodu), a co roku odchodzi z zawodu ok. 25 tys. osób. Do tego jest duża rotacja pracowników (skala tego zjawiska jest równie niepokojąca). Coraz więcej kierowców decyduje się także na podjęcie zatrudnienia zagranicą, dodatkowo pogłębiając niedobory na polskim rynku pracy
Według analityków niedobór kierowców w tej chwili wynosi około 20%. Wynika to z intensywności pracy w grupie zawodowej kierowców, która w ciągu ostatnich 10 lat wzrosła właśnie o 20% (najsilniejszy wzrost rozpoczął się od 2008 r.).
Tylko w 2015 r. deficyt kierowców zawodowych wyniósł 100-110 tys. Obecnie co piąty przewoźnik ma regularne problemy z obsadzeniem planowanych kursów, a u 60% firm problem ten występuje okresowo. Wskazuje się, że roczny średni wzrost liczby kierowców powinien wynosić min. 30 tys. tj. dwukrotnie więcej niż obecnie. Jednakże przy aktualnej rocznej liczbie odejść z zawodu, liczba nowych kierowców powinna osiągnąć ok 60 tys. rocznie. Utrzymywanie się lub powiększanie niedoboru kierowców na rynku może mieć poważne konsekwencje dla wielu gałęzi gospodarki, które są uzależnione od transportu drogowego. Oprócz tego przyczyni się to do pogorszenia bilansu usług przewoźników, ograniczy eksport i import towarów oraz uderzy pośrednio w polski rynek finansowy.
Szacuje się, że przeciętny dochód kierowcy obsługującego trasy międzynarodowe wynosi ok. 6,5-7 tys. złotych, kierowcy krajowego 4,5-5 tys. złotych (do pensji zasadniczej doliczane są jeszcze diety oraz ryczałty za noclegi). Zawód kierowcy w transporcie drogowym nie cieszy się jednak tak dużą popularnością, jak jeszcze kilkanaście lat temu. Mimo tego, iż zarobki w branży transportowej należą do dość wysokich (w porównaniu z innymi grupami zawodowymi w Polsce), kierowcy często odchodzą z zawodu, który staje się dla nich mało atrakcyjny.
Głównym powodem odejść są przede wszystkim niedogodności w pracy takie jak: wielogodzinna praca za kółkiem połączona z noclegami w kabinie, częste rozstania z rodziną, presja czasu, natłok obowiązków, ciężka praca fizyczna, choroby zawodowe, złe relacje z przełożonym, jakość taboru wykorzystywanego w pracy, warunki sanitarne, ogromna odpowiedzialność, ryzyko wypadków.
Braki kadrowe wynikają również z barier wejścia do tego zawodu. Aby posiąść niezbędne uprawnienia wymagane są bowiem czasochłonne i kosztowne kursy, szkolenia, egzaminy i staże (koszt uzyskania uprawnień waha się w granicach kilkunastu tysięcy złotych i zajmuje kilka miesięcy). Na szczęście od niedawna młode osoby zainteresowane wykonywaniem zawodu kierowcy mogą obniżyć te koszty nawet o 40%. W tym roku uruchomiono bowiem proces kształcenia w zawodzie kierowca-mechanik w ramach polskiego systemu oświaty (w szkołach zawodowych powstało 29 klas kształcących w tym zawodzie). Osoby te będą mogły w przyszłości szybciej zdobyć uprawnienia i znaleźć zatrudnienie w branży transportowej, w której istnieje stałe zapotrzebowanie na pracowników.
Ze względu na deficyt kierowców przewoźnicy coraz częściej decydują się na zatrudnienie kierowców z zagranicy (ze wschodu); głównie z krajów trzecich. Tu jednak wchodzą w grę złożone i długotrwałe procedury administracyjne. Wymagane jest przede wszystkim uzyskanie stosownych zezwoleń koniecznych do zalegalizowania pobytu i pracy kierowcy (zatrudnienie musi odbyć się według Ustawy o cudzoziemcach). Przewoźnik zatrudniający cudzoziemca musi także pamiętać o spełnieniu wymogów uregulowanych Ustawą o transporcie drogowym. Co ważne wysokość wynagrodzenia dla kierowcy z zagranicy nie może być niższa niż wysokość wynagrodzenia polskich kierowców. Możliwości zatrudniania cudzoziemców wciąż są zatem dalekie od zadowalających i trzeba wprowadzić regulacje, które je uproszczą.
Obecnie dla polskich przewoźników pracuje ok. 20 tys. kierowców spoza Unii Europejskiej (głównie z Białorusi i Ukrainy). Mimo tego, iż wzrasta liczba cudzoziemców pracujących dla polskich firm transportowych analitycy są zdania, że to nie rozwiąże problemu niedoboru kierowców na polskim rynku w perspektywie długofalowej.
Aby zmniejszyć niedobór kierowców zawodowych na rynku należy podjąć szereg działań przez administrację publiczną, przewoźników oraz ośrodki szkoleniowe. Jako rekomendacje wskazuje się kilka głównych przesłanek:
- Zwiększenie atrakcyjności zawodu,
- Polepszenie warunków pracy,
- Zmniejszenie kosztów wejścia do zawodu,
- Poprawa jakości oferowanych szkoleń,
- Dofinansowanie uzyskania uprawnień przez absolwentów klas o profilu kierowca-mechanik,
- Promowanie zawodu kierowcy w szkołach,
- Wprowadzenie kształcenia w zawodzie kierowca-mechanik do programów publicznych szkół zawodowych dla dorosłych,
- Ułatwienie cudzoziemcom podjęcie oraz kontynuację pracy w zawodzie kierowcy,
- Zwiększenie komfortu podróży, odpoczynku i bezpieczeństwa poprzez podniesienie jakości przydrożnej infrastruktury,
- Dostosowanie programów kursów na prawo jazdy, szkoleń okresowych i kwalifikacji wstępnej do wymogów rynku pracy,
- Stabilizacja sytuacji prawnej pracowników mobilnych w Unii Europejskiej,
- Współpraca firm transportowych ze szkołami branżowymi kształcącymi w zawodzie kierowca-mechanik.
Oczywiście są to tylko pewne wytyczne i ze względu na dużą skalę deficytu kierowców nie należy spodziewać się, że problem zostanie w krótkim czasie w pełni rozwiązany.
Rozwój branży transportowej generuje potrzebę ciągłego pozyskiwania dobrze przygotowanych pracowników. Niestety trudne warunki pracy i wysokie wymagania stawiane kierowcom stają się przyczyną ich niezadowolenia, rotacji a także odejść z zawodu (odsetek osób planujących zmienić w najbliższym czasie zawód jest równie wysoki jak odsetek osób myślących o zmianie pracodawcy). Dodatkowo większość z nich zamierza podjąć zatrudnienie u zagranicznych pracodawców. Coraz więcej osób wykonujących ten zawód to osoby starsze a młode pokolenie ze względu na różnorodne bariery nie „garnie się” do zawodu. Jest to bardzo niepokojące zjawisko. Istnieje także szereg barier do legalnego zatrudniania kierowców spoza UE. Trzeba zatem jak najszybciej podjąć działania ograniczające skalę deficytu. Do głównych rekomendacji należy poprawa warunków płacy i pracy kierowców oraz poprawa dostępności i jakości kształcenia kierowców.
Artur
22 listopada, 2016 @ 12:02 pm
Fajny artykuł. Wystarczy zrobić więcej parkingów, żeby kierowca za 5zł mógł się wykąpać i za 1zł wy…….. w godnych warunkach. Trzeba ułatwić procedury zatrudniania Ukraińców i zmniejszyć koszty kwalifikacji wstępnej. Usprawnić proces wydawania świadectw kierowcy.
Adamus
1 grudnia, 2016 @ 3:26 pm
Artur, Ty to chyba dawno robiłeś uprawnienia o ile w ogóle wiesz o czym mówisz. Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile osób nie zdaje banalnego egzaminu z kwalifikacji, że o wiedzy z rozporządzenia 561/2006 nie wspomne.
Po drugie, dlaczego wszyscy ustawicznie chcą uszczęśliwiać wyłącznie uprzywilejowaną grupę pracodawców? Mam na myśli ręczne sterowanie zasadami wolnego rynku! Kierowcy odchodzą, bo warunki i odpowiedzialność nie jest odzwierciedlona w płacy. Takie to trudne?
Poza tym koszt zdobycia uprawnień wraz z opłatą za egzaminy nie przekracza 7500 PLN. Biorąc pod uwagę rodzaj szkolenia i późniejszą odpowiedzialność są to śmieszne pieniądze, które nie pozwalają efektywnie na pewno wyszkolić dobrego kierowcy! Dziś rozmawiałem z jednym z kandydatów na kierowców, który oblał egzamin, ponieważ dopiero na nim siadł za sterami obciążonego zestawu!
Na temat „pracowników” ze wschodu nie będę nawet zabierał głosu. Kto miał wątpliwą przyjemność z nimi pracować, ten zrozuie w lot dlaczego.
Podsumowując: „Fajny artykuł”, to on jest, jeśli potraktujemy go, jako sponsorowany.
Zazdroszczę tak dobrego samopoczucia.