Większe możliwości dla diagnosty, wyższe opłaty dla kierowcy, czyli nowe przepisy dotyczące badań technicznych od 1 listopada 2022 roku
Rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań przepisów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych badaniach weszło w życie 1 listopada 2022 roku. Celem jego wprowadzenia jest oczywiście poprawa bezpieczeństwa drogowego poprzez wyeliminowanie z ruchu drogowego pojazdów, które są w złym stanie technicznym. Jednak, jak mówią sami diagności, są to zmiany „kosmetyczne”, a te znaczące zaczną obowiązywać dopiero 1 stycznia 2023 roku. Mniej optymistycznie nastawieni są kierowcy i właściciele pojazdów, m.in. busów, którzy zapłacą więcej nie tylko za przegląd techniczny, ale i ubezpieczenie OC.
- Najważniejsze zmiany od 1 listopada 2022 roku
- Konieczność sprawdzenia przycisku e-Call w wyposażeniu pojazdu – również busa do 3,5 tony
- Nowa klasyfikacja usterek ustalonych w czasie badania
- Niejasności związane z wprowadzeniem i z funkcjonowaniem nowych przepisów
- Obowiązkowa kontrola stanu amortyzatorów i oświetlenia LED
Najważniejsze zmiany od 1 listopada 2022 roku:
- Konieczność sprawdzenia przycisku e-Call w wyposażeniu pojazdu.
- Ujednolicenie nazewnictwa stosowanego na określenie usterek oraz ich nowa kwalifikacja.
- Obowiązkowa ocena stanu amortyzatorów.
- Określenie maksymalnej liczby uszkodzonych diod LED-owych w reflektorach.
- Wyższe stawki ubezpieczenia OC.
Konieczność sprawdzenia przycisku e-Call w wyposażeniu pojazdu – również busa do 3,5 tony
Najważniejsza zmiana dotyczy ogólnoeuropejskiego systemu e-Call, czyli automatycznego wezwania pomocy w razie wypadku, poprzez naciśnięcie guzika z napisem SOS. Obowiązek posiadania go w pojeździe funkcjonuje od 1 kwietnia 2018 roku i dotyczy nowych pojazdów, dopuszczanych do użytku po tej dacie. Obejmuje samochody osobowe, o homologacji M1 (służących do transportu osób z maksymalnie 8-miejscami siedzącymi poza kierowcą) oraz N1 (pojazdy, a więc również busy, o DMC do 3,5 tony).
Nowa klasyfikacja usterek ustalonych w czasie badania
Podstawową różnicą pomiędzy doczasowymi a nowymi przepisami jest nazewnictwo i klasyfikacja usterek. Dotychczasowa klasyfikacja obejmowała usterki drobne (UD), usterki istotne (UI) i usterki stwarzające zagrożenie (USZ). Od 1 listopada 2022 roku zaczyna obowiązywać nazewnictwo jednoznacznie określające napotkany problem.
Od 1 listopada 2022 roku usterki dzielą się na:
- usterki drobne (UD),
- usterki poważne (UP),
- usterki niebezpieczne (UN).
Kolejną ważną zmianą w klasyfikacji usterek jest zlikwidowanie możliwości przypisywania jednego problemu do dwóch kategorii. Diagnosta będzie musiał jednoznacznie określić, jak duże zagrożenie stwarza napotkany mankament, co zawęża jego pole badawcze, ale i pozwala na precyzyjniejsze określenie problemu. Prawidłowe sklasyfikowanie usterki jest bardzo ważne, ponieważ w przypadku znalezienia usterek drobnych, kierowca otrzyma jedynie ich opis – jeśli zaś diagnosta określi usterkę jako poważną lub niebezpieczną, auto nie przejdzie badania technicznego w SKP. Co więcej, na mocy nowego rozporządzenia, w razie stwierdzenia usterki niebezpiecznej, diagnosta ma obowiązek zatrzymania dowodu rejestracyjnego pojazdu.
Niejasności związane z wprowadzeniem i z funkcjonowaniem nowych przepisów
Podstawowym problemem z wykonywaniem nowych obowiązków jest brak narzędzi w polskich stacjach diagnostycznych. W przypadku systemu e-Call, diagnosta nie może sprawdzić prawidłowości jego działania, ponieważ w Polsce nie ma dostępnego sprzętu, którym można byłoby to zrobić. Jedynym sposobem będzie określenie, czy guzik e-Call jest obecny w pojeździe – bez przyciskania go. Uruchomienie systemu byłoby jednoznaczne z wezwaniem pomocy, a to byłoby kłopotliwe dla dyspozytorów odbierających tego typu wezwania. Samo wprowadzanie nowych przepisów rodziło wiele sprzeczności. Ministerstwo Infrastruktury, pomimo zapewnienia, że przepisy wejdą w zżycie 21 dni po opublikowaniu zmian w rozporządzeniu, do ostatnio momentu nie wydało oficjalnego komunikatu.
Obowiązkowa kontrola stanu amortyzatorów i oświetlenia LED
Sprawdzanie stanu amortyzatorów i określenie maksymalnej liczby uszkodzonych diod LED-owych w reflektorach było nieobowiązkowe. Diagnosta mógł sprawdzić elementy, jeśli miał wątpliwości co do ich użyteczności. Od 1 listopada 2022 roku określenie stanu amortyzatorów i oświetlenia LED jest obowiązkowe. Co więcej, na mocy nowych przepisów przegląd może zostać zaliczony tylko wówczas, kiedy nie działa maksymalnie jedna trzecia liczby diod w jednym reflektorze. Do tej pory pojazd z jedną świecącą diodą mógł być przepuszczony, od dziś taka usterka traktowana jest jako poważna.
Im więcej szkód, tym większe OC dla osobówek, busów i innych
Większa kwota na paragonie w perspektywie rosnącego ubezpieczenia OC nie napawa optymizmem. Ponieważ przeglądy techniczne będą od dziś dokładniejsze, a koszty usługi diagnostycznej, naprawy czy części rosną, kierowcy za ewentualne nieprawidłowości będą musieli płacić więcej. Im więcej szkód, tym droższa naprawa, a tym samym wyższe OC, które od I kwartału 2022 roku wzrosło już o 3%. Za brak ważnego przeglądu technicznego odpowiada właściciel pojazdu, a nie kierowca, o czym powinni pamiętać właściciele firm transportowych. Co więcej, jeśli ITD podczas kontroli stwierdzi, że stan techniczny pojazdu nie pozwala mu na kontynuowanie transportu, może podjąć decyzję o wycofaniu samochodu z ruchu.
Źródło: dziennikustaw.gov.pl, prawodrogowe.pl, auto-świat.pl